Chory jest bezsilny i małomówny w obliczu senności.
Czuję się bezsilna wobec chorej senności i małomówności.
Dziś o 7:02 z lubością wjeżdżałam we wschodzące słońce i zastanawiałam się, skąd właściwie wiem, że to nie zachód. Tuż nad horyzontem w pomarańczowych i różowych kolorach, przecież wygląda podobnie. Myślałam, że to mógłby być dobry dzień...
Turn your lights down low ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz