O tak, jestem przepełniona miłością własną. Czuję jak moje ciało pręży się i napina krągłościami, jak przystało na oznaczenie wieku 3 i 0. Lubię, z czysto narcystycznych potrzeb, łapać spojrzenia facetów zjeżdżające z pagórków bioder, jak snowboardziści, na prostą uda.Ściągam te spojrzenia jak smycz, zatrzymuję wzrok na twarzy takiego delikwenta i przez chwilę nie mrugam. Pssst, iskierki.
Z okazji święta epileptyków, zróbcie dla siebie coś dobrego, samolubnego.
Pod prysznicem, w kuchni, w kinie.
Ja np.ustaliłam dziś datę swojej pierwszej w życiu wizyty u psychiatry.
"Help me tear down my reason, help me its' your sex I can smell
Help me you make me perfect, help me become somebody else"
[Closer, NIN]