O tak, jestem przepełniona miłością własną. Czuję jak moje ciało pręży się i napina krągłościami, jak przystało na oznaczenie wieku 3 i 0. Lubię, z czysto narcystycznych potrzeb, łapać spojrzenia facetów zjeżdżające z pagórków bioder, jak snowboardziści, na prostą uda.Ściągam te spojrzenia jak smycz, zatrzymuję wzrok na twarzy takiego delikwenta i przez chwilę nie mrugam. Pssst, iskierki.
Z okazji święta epileptyków, zróbcie dla siebie coś dobrego, samolubnego.
Pod prysznicem, w kuchni, w kinie.
Ja np.ustaliłam dziś datę swojej pierwszej w życiu wizyty u psychiatry.
"Help me tear down my reason, help me its' your sex I can smell
Help me you make me perfect, help me become somebody else"
[Closer, NIN]
parę lat.
OdpowiedzUsuńpsychiatra ok, ok.
doszłam już nawet do momentu, kiedy nie boję znormalnienia, że już nie myślę, że mogą wykastrować duszę. dobrze z nim było czy jeszcze nie było?
tez lubię iskierki. i lubię patrzeć jak na czternastego ludzie pędzą z uśmiechami nadziei pełnymi, prezentami, dumnie wyprężone i nieśmiało uśmiechnięte panie z kwiatami, mężczyźni nieco zawstydzeni gdy niosą wielkie bukiety w stronę restauracji i wszyscy oczekują, oczekują, oczekują.
poczytam Cię więcej, idę. wróciłam:)
Bardzo sie ciesze ze znow jestes Ann :-) Nadal w bialym miescie?
Usuńteraz lublin, ale białe miasto staram się odwiedzać czym częściej, bo ma ten wspaniały unikalny klimat i pięknieje w oczach;)
OdpowiedzUsuń