Obserwuję liczby wokół znajomości
i mam pozytywne wnioski. Siedem dni i siedem przepysznych róż,
dwugodzinne połączenia zza zachodniej granicy, jeden kleszcz
porandkowy. Bo jakoś tak do lasu i nad rzekę nas ciągnie. Cztery
spotkania.
Jestem dobrej myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz