sobota, 18 grudnia 2010

Cztery miesiące w zawieszeniu.

Piątek z cyklu, "co mnie nie zabije...". W sytuacjach kryzysowych przełączam się na tryb mechaniczny, jak jakiś transformers. Nie poddam się.


2 komentarze:

  1. terminator, droga Soul, terminator :) bardzo przydatna opcja funkcjonowania czasami...

    pozdrawiam przedświątecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście, jak mogłam zapomnieć :) "hasta la vista" ;) dzięks.

    OdpowiedzUsuń