czwartek, 8 listopada 2012

testosteron

Ma lodowate, jasne niebieskie tęczówki. Zdolność obserwacji, lubi działać i okazuje taką męską opiekuńczość, prosto z trzewi. Jak mówi stanowczo: „Mała, masz jak najszybciej wymienić tylną lewą żarówkę i jeździć bezpiecznie”, to robię się potulna i jadę do serwisu, choć normalnie odwlekałabym to, ze zwykłego lenistwa. Tak ma i już. Umie zreperować samochód i trenuje sztukę walki. Biceps zaś, ma jak stąd do Warszawy.
Bystry, z poczuciem humoru, co zresztą zwykle idzie w parze. Jutro się spotkamy.

Śmieję się do Małej M., że zaproszenie na randkę wywołuje u mnie raczej głupawkę, niż ekscytację. Ustaliłyśmy na przykład, że powinnam się ubrać tak, żeby wiedział że mam niezły biust, ale żeby wcale go w rzeczywistości nie widział. Moje zawoalowane cycki, w odpowiedzi na jego mięśnie widoczne nawet pod kurtką.

Nie słucha Trójki i raczej nie czyta Stasiuka. A tak mnie do niego coś przyciąga. I to się nie skończy bezboleśnie, choć jeszcze nie wiem dla kogo bardziej.

Everybody stands, as she goes by
Cause they can see the flame that's in her eyes
Watch her when she's lighting up the night
Nobody knows that she's a lonely girl
And it's a lonely world
But she gon' let it burn,....