czwartek, 25 kwietnia 2013

Złota kula z diamentami

W życiu współczesnej samotnej kobiety nie brakuje wyzwań. Trzeba na przykład realizować korporacyjny budżet i sprzedawać się firmowej publice, prezentując entuzjastycznie niekoniecznie korzystne tabelki. Nadrabiając energią, tempem i wyprężoną optymistycznie piersią. Na szczęście z fenomenalnym skutkiem.

Trzeba znaleźć takie miejsce parkingowe pod blokiem, żeby sąsiedzi myśleli, „skubana, wcisnęła się tak, że nie rozjeżdża trawnika i nie ryzykuje zarysowaniem lakieru”. Trzeba tachać siaty i udawać, że to świetnie, bo to doskonale rzeźbi ramiona.

Trzeba zdążyć zaplanować urlop tak, żeby umyć okna, rozwiesić wiosenne firany i ugościć nadciągających ze stolicy najbliższych i jeszcze mieć czas tylko na osobiste opalanie bicepsa w ładnych okolicznościach przyrody.

I jeszcze mieć cierpliwość i miłość, żeby czekać. Czekać na siłę, ciepło, humor i zazdrość. No kto by nie chciał? Ja chcę, ale jest to wyzwanie.