poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Perseidy

Tak się złożyło, że lakier na paznokciach palców u nóg mam lodowaty niebieski.
Tak się też złożyło, że patrzyłam dziś w te oczy, co powodują, że mięknę w okolicach lędźwi, bezwiednie, na zawołanie.

Trudność. Albowiem poligamia mnie nie interesuje. Łatwiej by było, gdyby nowy fatygant był już na wyciągnięcie ręki, tudzież na wciśnięcie klawisza w telefonie, żeby był za godzinę. Co też daje do myślenia, bo do Adr'a nie dzwonię, kiedy tylko zechcę. Nie mogę przecież. Taka sytuacja, jak mawia młodzież.

Na balkonie sierpień pełną gębą. Kociary rozciągnięte całą powierzchnią rudych futer na pcv, łapią ciepło. Ja łapię wzrokiem perseidę i oczywiście myślę życzenie. Żeby, żeby, żeby. Czekam no.